One Direction

"Nieważne ile niesamowitych rzeczy zdarzy się w twoim życiu należy zawsze pozostać wdzięcznym oraz pokornym, skromnym i pełnym szacunku." -Zayn Malik

"Nadchodzi taki dzień, że przewracasz jedną kartkę swojego życia i zdajesz sobie sprawę, że to najlepsze uczucie na świecie."
-Zayn Malik

"Bycie singlem nie znaczy, że jesteś słaby, to znaczy, że jesteś wyjątkowo silny, aby czekać na to na co zasługujesz."
- Niall Horan

"Musisz podjąć ryzyko jeśli chcesz znaleźć miłość."-Zayn Malik
"Czas jest najcenniejszym darem, jaki możesz komuś dać, ponieważ jest częścią twojego życia i nigdy nie wróci." -Zayn Malik
"To, że masz wady nie oznacza, że nie są one piękne."-Zayn Malik

środa, 2 maja 2012

Rozdział 15

Siedziałam na kanapie z laptopem na kolanach i pisałam, gdy usłyszałam trzask drzwi i szloch.
Szybko odstawiłam sprzęt na stolik i pobiegłam w stronę skąd dobiegał płacz.
Zobaczyłam Grace, zwiniętą w kłębek na łóżku.
-Jezu Grace co się stało?
-Nigdy sobie tego nie wybaczę.
-Ale czego?
-Nigdy...- zobaczyłam Harr'ego, który chciał wejść ale powstrzymałam go ruchem ręki.
-Grace, chodź do mnie.
Płakała przytulona do mnie, aż zasnęła.
Przykryłam ją kocem i cicho wyszłam. Za drzwiami stał Harry.
-I co z nią ?
-Nie wiem ale nie wygląda to dobrze. Nie udało mi się z niej nic wyciągnąć cały czas płakała. Wrócił Liam? Może on coś wie.
-Taaa... Przyszedł zaraz po niej, chciał do niej iść ale mu powiedziałem, że płacze i że z nią jesteś. Też był strasznie przybity. Chciałem się coś dowidzieć od niego ale nie chciał mi nic powiedzieć. Nie wiem co się tam stało ale obydwoje są załamani. Ale co się mogło takiego stać? Przecież oni nigdy się ze sobą nie kłócili.
-Właśnie. Gdy grace się obudzi, może uda mi się coś z niej wyciągnąć.
-Szczególnie, że jutro wyjeżdżamy do Stanów. Jeżeli Liam będzie taki przybity trzeba będzie przesunąć albo co gorsza odwołać koncerty.
-Na razie, trzeba zająć się nimi.
-Tak to jest najważniejsze. Spakowałaś się już ?
-Tak a co ?
-A zostawiłaś walizkę na wyjazd?
-Tak a co? - spytałam po raz kolejny.
-To chodź, zawieziemy wszystkie rzeczy do domu i zaraz wrócimy.
-Może lepiej jak zostanę co ?
- Wrócimy, zanim Grace się obudzi.
-Okej.
Jadąc do nowego domu, oparłam głowę o szybę i zamknęłam oczy.
-O czym myślisz?- wziął moją rękę i pocałował.
Uśmiechnęłam się.
- O nas.
-A dokładniej?
-Wiesz, wcześniej nie myślałam o tym, że będziemy razem, a co dopiero o mieszkaniu. Kochałam Cię i kocham nadal ale wcześniej myślałam, że będzie to miłość bez wzajemności.
- Dlaczego?
-Muszę wymieniać? Było dużo powodów. Ty mógłbyś mieć każdą, a wybrałeś mnie.
-Bo to w tobie się zakochałem i wiedz, że jesteś wyjątkowa. Jak Cię wtedy zobaczyłem na ulicy jak leżałaś potrącona przez jakiegoś dupka, pierwszy raz poczułem, że bym chciał się kimś opiekować, a teraz mogę to robić mając Ciebie przy sobie. I to jest wyjątkowe. Czuje, że zmieniam się przy Tobie na lepsze.
W końcu co dziennie mogę okazywać tobie jak bardzo cie kocham. I każdego dnia zaskakujesz mnie na nowo. I każdego dnia kocham cię coraz bardziej i to się nie zmieni.
-Wpadłeś po uszy.
-Hah dobrze to określiłaś.
-Wiem, w końcu czuje to samo co ty.
-Wiem, kochanie, wiem.
-Chyba się nie przyzwyczaję do tego, że tak bardzo możesz mnie kochać.
-Tyle razy ci będę to mówił, że w końcu się przyzwyczaisz.
-Mam taką nadzieję.
___________________________________
Dzisiaj króciutki rozdział ale za to jutro będzie następny ;P
Nie wiem dlaczego ale albo mam takie głupie wrażenie, że są coraz nudniejsze albo jestem po prostu przewrażliwiona .... Szkoda słów.


1 komentarz:

  1. Prawda krótki ale nie martw się ja to odebrałam jako wstęp do jakiejś wielkiej nowej przygody bohaterów.... mam nadzieję, że tez tak będzie, ale tak jak mówisz przekonamy się jutro.
    Pozdrawiam Aguu :*

    OdpowiedzUsuń