One Direction

"Nieważne ile niesamowitych rzeczy zdarzy się w twoim życiu należy zawsze pozostać wdzięcznym oraz pokornym, skromnym i pełnym szacunku." -Zayn Malik

"Nadchodzi taki dzień, że przewracasz jedną kartkę swojego życia i zdajesz sobie sprawę, że to najlepsze uczucie na świecie."
-Zayn Malik

"Bycie singlem nie znaczy, że jesteś słaby, to znaczy, że jesteś wyjątkowo silny, aby czekać na to na co zasługujesz."
- Niall Horan

"Musisz podjąć ryzyko jeśli chcesz znaleźć miłość."-Zayn Malik
"Czas jest najcenniejszym darem, jaki możesz komuś dać, ponieważ jest częścią twojego życia i nigdy nie wróci." -Zayn Malik
"To, że masz wady nie oznacza, że nie są one piękne."-Zayn Malik

sobota, 12 maja 2012

Rozdział 20

 *Perspektywa Grace*
             Gdy otworzyłam oczy zdałam sobie sprawę,  że leżę przytulona do Liam'a.
-Oj. Przepraszam- powiedziałam i odsunęłam się.
-Nic się nie stało- uśmiechnął się, a ja się zarumieniłam.
Po co oni mnie posadzili koło Liam'a, zastanawiałam się przecież to nie ma sensu.
Z Zamyślenia wyrwał mnie głos stewardessy, która poinformowała nas, że za chwilę lądujemy. Zapięłam pas i patrzyłam przez okno.
Poczułam jak ktoś złapał mnie za rękę i ścisnął. Mimowolnie poczułam dreszcz i momentalnie wiedziałam kto to. Chciałam cofnąć rękę ale nie puszczał.
-Wiem, jak bardzo się boisz lądowania. Daj sobie pomóc.
Wiedział jak na niego działam i wiedział, także to, że poczułam się bezpiecznie.
Kocham go i to tak bardzo boli, gdy widzę go cały czas, a nie może być ze mną.
Samolot zwalniał, w końcu dotknął kołami ziemi, a ja odetchnęłam.
             Nie zauważyła, że Liam cały czas jej się przygląda, nie wiedziała także, że on czuje to samo co ona. Chciał jej to powiedzieć ale bał się odrzucenia.
Ona była jego częścią i to się nigdy nie zmieni. Czuł to. I wiedział, że nie odpuści.
            W sali przylotów, gdzie zazwyczaj ludzie czekali na rodzinę i przyjaciół teraz, przywitał nas tłum paparazzi i fanów. Gdy czekaliśmy aż chłopaki zrobią zdjęcia i podpiszą płyty i kartki mała dziewczynka stojąca z mamą powiedziała do Harr'ego.
-Ja chce zdjęcie z Wami wszystkimi-powiedziała mała patrząc na Emmę, mnie i Eleanor.
Byłyśmy zszokowane.
Bardzo rzadko pytały nas osoby o zdjęcie i autograf.
Po małej dziewczynce zaczęły zgłaszać się inne osoby.
Liam z uśmiechem podszedł do mnie.
-I co teraz jesteście tak samo rozchwytywane jak my.
-Mnie to trochę przeraża, w końcu ja nie nie jestem żadną gwiazdą, a dziennikarze także czepiają się o mnie. Ja tak ważna w końcu nie jestem- podpisałam płytę i odwróciłam się do dziewczyn.
-Nawet nie wiesz jaka jesteś ważna dla mnie-pomyślał Liam ale nie powiedział tego głośno.
Wreszcie po godzinie wsiedliśmy do samochodu.
-Oh. Teraz doskonale was rozumiem-powiedziała Emma.
-Tak, masz całkowitą racje.-dodała Eleanor.
-No widzicie, a my mamy tak co dziennie.-rzekł Niall jedząc żelki.
-A tobie to nie za dobrze?-powiedziałam.-Może byś się podzielił. Dawno nie jadłam żelków.
-No... dobra-wyciągnął do mnie paczki z żelkami.
Wzięłam parę i pocałowałam go w policzek, na co Niall się zarumienił.
Po godzinie zatrzymaliśmy się przed hotelem The Plaza w Nowy Jorku.
-To tu mamy mieszkać przez te parę dni ?-spytała Emma, nadal szokowały ją fakty dotyczące zarobków chłopaków. A przecież miała nie wiele mniej od nich.
Nigdy nie lubiła się chwalić tym, że ma dużo kasy. Jej rodzice bardzo ją kochali, a nawet rozpieszczali ale gdy wyjechała na studia nie chciała, żeby rodzice cały czas dawali jej pieniądze. Wolała, żeby oni gdzieś pojechali, wypoczęli w końcu tyle lat się nią opiekowali. Bardzo przeżyła rozłąkę z nimi i rodzeństwem ale w końcu bardzo często ich odwiedza. Jej jedyną słabością było podróżowanie i książki. Zwiedziła bardzo dużo państw, a w domu miała imponującą bibliotekę którą zbierała od dzieciństwa. Zawsze mówiła o książkach i fotografii z taką pasją.
-Tak, skarbie, a co?-odpowiedział Harry.
-Nie, nic tak się tylko pytam.
Po zameldowaniu się poszliśmy do oddzielnych pokoi. Wspólnie postanowiliśmy, że w pokoju będą spały 2 osoby.
Ja z Eleanor, Emma z Harry'm (nie dało się przekonać Harr'ego, żeby dzielił pokój z Liam'em), Lou i Liam, Niall z Zayn'em. Przeszliśmy do swoich pokoi, aby odpocząć przed jutrzejszym koncertem.
________________________________
Chciałabym Was bardzo przeprosić, za to, że nie dodawałam tak długo. Mimo tego wszystkiego, musiałam ruszyć dupę z wyrka i dodać rozdział. Tylko dlatego, że są osoby które to czytają i to, że mam takich przyjaciół.  Trzymam się jeszcze..
Nie mogę wdawać się w szczegóły bo to tak bardzo boli.  I nie mogę sobie wybaczyć, że to się zdarzyło po raz drugi. Moja przyjaciółka, gdy tylko się o tym dowiedziała, zadzwoniła i dzięki temu, że przy mnie była jakoś się trzymałam.
Ale wiem, że moje życie legło w gruzach.
Nachodzą mnie takie straszne myśli.
I chciałabym, żeby ten ból się skończył. Żebym mogła cofnąć czas i nigdy mu nie odpisać.
Czy ja zawsze muszę się kierować sercem ??
Szczególnie w tych sprawach ?
 Wiem, że mi tego nie wybaczycie i pewnie większość odejdzie ale muszę zawiesić na jakiś czas bloga.
Nie wiem co się stanie.... 
Mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczycie....
Przepraszam...



3 komentarze:

  1. Kocham te sytuacje z Grace i Liam'em.
    Nie wiem dlaczego, ale Grace mi kogoś przypomina xd.
    Uwielbiam Twoje Opowiadanie ! <3
    Czekam na następny ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać aż wrócić. Zaczniesz pisać. Brakuje mi twojej twórczości ! Sporo się u mnie pozmieniało. Mam nowy adres bloga :

    http://rraayy-of-sunshinee.blogspot.com/

    Mam nadzieję że o mnie nie zapomniałaś.

    OdpowiedzUsuń