One Direction

"Nieważne ile niesamowitych rzeczy zdarzy się w twoim życiu należy zawsze pozostać wdzięcznym oraz pokornym, skromnym i pełnym szacunku." -Zayn Malik

"Nadchodzi taki dzień, że przewracasz jedną kartkę swojego życia i zdajesz sobie sprawę, że to najlepsze uczucie na świecie."
-Zayn Malik

"Bycie singlem nie znaczy, że jesteś słaby, to znaczy, że jesteś wyjątkowo silny, aby czekać na to na co zasługujesz."
- Niall Horan

"Musisz podjąć ryzyko jeśli chcesz znaleźć miłość."-Zayn Malik
"Czas jest najcenniejszym darem, jaki możesz komuś dać, ponieważ jest częścią twojego życia i nigdy nie wróci." -Zayn Malik
"To, że masz wady nie oznacza, że nie są one piękne."-Zayn Malik

środa, 23 maja 2012

Rozdział 21

  Po rozpakowaniu walizki poszłam do łazienki, przebrać się i zmyć makijaż.
Po wyjściu zobaczyłam Harr'ego, który pochylał się nad laptopem zawzięcie coś pisząc.
-Co piszesz?
-Chodź to zobaczysz.
Podeszłam do niego i przez jego lewe ramię zobaczyłam co mój kochany wykombinował. Jak się okazało dodał zdjęcie mnie i Harr'ego jak stoimy przytuleni na łące. A nad tym napis: "I would walk through the desert. I would walk down the aisle. I would swim all the oceans just to see you smile.
Because you stole my heart!". I love You Emma... <3
Pocałowałam go w usta. Wiedział, że to moje podziękowanie.
-Idę się położyć- powiedziałam.- Jutro ważny dzień.
-No jasne.
-Nie masz tremy?
-Nie.
-Myślałam, że....
-Bo miałem ale gdy jesteś przy mnie całe to zdenerwowanie znika.-przerwał mi idąc do łazienki.
Wyszedł po 20 minutach.
-Dobranoc- pocałował mnie i odwrócił się, żeby iść do swojego pokoju, gdzie czekało na niego drugie łóżko.
-Harry?
-Tak?-odwrócił się.
-Zostaniesz ze mną?
Uśmiechnął się.
-No jasne.
Położyłam się, zaraz poczułam jak Harry przyciąga mnie do siebie.
Gdy się odwróciłam pocałował mnie w czoło.
W końcu zasnęliśmy.
               Obudziłam się, w nadziei, że Harry śpi koło mnie, prawą ręką chciałam wziąć  go za rękę ale natrafiłam na zimny materiał kołdry. Zaskoczona, odwróciłam się i zobaczyłam czerwoną różę. Wzięłam ją do ręki i powąchałam. Dopiero teraz zauważyłam karteczkę. Odręcznym pismem Harr'ego i logiem hotelu było napisane:

"Tak słodko spałaś, że nie chciałem cię budzić. Powinienem być w pokoju gdy wstaniesz ale jednak gdybyś obudziła się wcześniej i nas szukała to jesteśmy na próbie. Powinienem być o 10. Na tacy masz śniadanie, więc Smacznego.
Kocham Cię. 
Harry xx
 P.S Już tęsknię. Otwórz paczkę, która jest na fotelu."

Spojrzałam na telefon, dochodziła 10. Więc Harry powinien niedługo być.
I wtedy mój wzrok powędrował na fotel. Leżała na nim duża niebieska paczka przywiązana wstążką.
Podeszłam i zobaczyłam kolejną karteczkę.
Kolorowymi literami napisane było:
"To na dzisiejszy koncert, mam nadzieję, że ci się spodoba Harry xx"
Pod spodem były podpisy reszty chłopaków.
Uśmiechnęłam się.
Wariaci pomyślałam i otworzyłam paczkę.
W środku znajdowała się chabrowa sukienka z czarnym, szerokim pasem.
Do tego szpilki.
Po co na koncert coś takiego ?
Z tego co wiem to tylko gwiazdy występujące się tak ubierały, a ja mam być tylko widownią. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi.
Po chwili weszły dziewczyny, niosąc takiej samej wielkości, tylko różnego koloru pudełka.
-Co wy, też dostałyście?- spytałam.
-Tak. Nie wiesz co oni kombinują?-powiedziała Eleanor, kładąc pudełko na łóżku.
-Nie mam zielonego pojęcia. Zaraz powinni być, więc może wytłumaczą nam o co chodzi.
-Jak zwykle nie mają co robić.-powiedziała Grace.
-Nasi zwariowani chłopcy. Dobra dziewczyny ja idę się przebrać i zaraz do was wychodzę.
-Okej.-powiedziały chórkiem.
Wzięłam prysznic, umalowałam się i ubrałam. Otworzyłam drzwi, ale wróciłam bo zapomniałam gumki do włosów, właśnie się odwracałam i... wpadłam na Lou.
-Jezu... Lou, przestraszyłeś mnie- powiedziałam, łapiąc oddech.
-Ja? No coś ty.
-Lou-krzyknęłam.
-No dobra, spokojnie. Przyszedłem ci powiedzieć, że porywam Eleanor, a Liam z resztą Grace.
-Zaraz. Zaraz. Nie tak szybko. O co wam chodzi? Co knujecie?-spytałam.
Lou tylko puścił oczko i wyszedł.
-Lou, nie odwracaj się jak do ciebie mówię.Dam ci marchewkę.-powiedziałam.
Przystanął.
-Tylko jedną?
-Dobra całe wiadro jak będziesz chciał.
-Eeee... Nie opłaca mi się mówić.
-Chłopaki cię  już przekupili?
-A kupisz mi Porsche? -rzuciłam w niego poduszką.
-Ej. Nie bij. Albo może Ferrari?
Rzuciłam ponownie ale Lou ze śmiechem wyszedł i poduszka walnęła o drzwi.
-Uparciuch.
-Tak samo jak ty.- momentalnie się odwróciłam, i zobaczyłam Harr'ego opartego o ścianę.
-Powiesz o co w tym wszystkim chodzi ?
-Nie. Ponieważ dowiesz się o wszystkim za parę godzin.-powiedział, obejmując mnie w pasie.
-Czyli nie uda mi się ciebie przekonać?-Zrobiłam smutną minę.
Pogładził mnie po policzku, gdy podniosłam głowę, pocałował mnie.
-Tęskniłem za Tobą.- powiedział.
-Ja za Tobą też.
-Emmo, nie powiem ci, ponieważ także bym zepsuł niespodziankę chłopaków.
-Jakoś wytrzymam.
Staliśmy tak przytuleni parę minut.  Harry pochylił się nade mną i pocałował mnie, po raz kolejny.
-Kocham Cię.
-Mmmm... Ja Ciebie też.
-Ah.. Bym zapomniał.  Gdy byłem na próbie, dzwonił Olly Murs. Chciałby, żebyś zrobiła mu parę zdjęć.
-Olly?
-Ohhh. Emmo wiem, że go uwielbiasz.
-Harry? Czy ja wyczuwam nutkę zazdrości w twoim głosie.
-Co? Nie. Nie. Coś ci się musiało zdawać.
-Harry-dotknęłam jego policzka, czekając aż spojrzy mi w oczy- Nie musisz, się z tym ukrywać. Rozumiem ciebie bardzo dobrze. Też od czasu do czasu jestem o ciebie zazdrosna ale ufam ci. Kocham Cię, bardzo bardzo mocno i nigdy nie znajdę takiego chłopaka jakim jesteś ty. Jesteś miły, czuły, uparty,- zaczął się śmiać-  ale także dążysz do celu. Zawsze wspierasz innych. Jesteś także najlepszym przyjacielem Lou i reszty. Dla mnie jesteś ideałem.
-Tak mało a tyle radości.
-Hah... Chcesz, żebym wymieniała dalej?
-Nie, wystarczy. Rozumiem co chcesz mi przekazać. I masz całkowitą rację.
-Chociaż w tym.
-Nie, nie tylko w tym jest dużo różnych kwestii.
-Ahh. Niech ci będzie ale i tak to nie prawda.
-Lepiej ze mną nie zadzierać.
-Haha.- zaraz spoważniałam.- Muszę ci coś powiedzieć. Wiem, że powinnam powiedzieć ci to wcześniej ale uwierz nadal to boli.
-Może usiądziesz? Zbladłaś.
-Nie, nie. Wszystko jest w porządku. Ale.. Dobra nie będę owijała w bawełnę. Po rozstaniu z Nathan'em, prasa i dziennikarze nie dawali mi spokoju. Mówiąc w małym tego słowa znaczeniu. A fani-pokręciłam głową i zamknęłam oczy-  Większość była na prawdę w porządku. Ale niektórzy, najgorsi. Po tym wszystkim Nat nie chciał występować i pisać nowych kawałków. A dziennikarze i inni wszystko zgonili na mnie. Zrobiło się niebezpiecznie. Nie mogłam sama wyjść z domu. W końcu zbuntowałam się i wyszłam bez niczyjej wiedzy. Wtedy tej nocy napadła mnie fanka z nożem...
-Boże... Emma.-przerwał mi.
-Poczekaj. Nie przerywaj mi. Chce jak najszybciej to z siebie wyrzucić.
Na szczęście miałam tylko małe zadrapania, ale nieźle oberwałam. Wylądowałam w szpitalu, wszystko się goiło i w ogóle ale załamałam się, nie chciałam nigdzie wychodzić, jeść. W końcu wyjechałam.  Do Polski. Tam ich fani mieli większy szacunek do mnie niż ona. Tamta dziewczyna trafiła za kratki. Nie, nie była z UK. Nie pamiętam już z jakiego kraju. Ale na pewno nie z UK.- usiadłam- W domu pozbierałam się, jakoś. Nadal nie mogę o tym zapomnieć i chyba już nigdy nie zapomnę.
-Emma, kochanie-powiedział Harry, poczułam jak mnie przytula- Tak mi przykro. On powinien za to wszystko zapłacić, nie ty.
-Harry, nie mów tak.
-Emmo, jak on mógł coś takiego zrobić i później nawet cie nie przeprosić.
-Harry...
-Daj mi skończyć. Emmo, nigdy nie pozwolę, żeby ci się coś stało, rozumiesz?
Jesteś dla mnie najważniejsza i to się nie zmieni. Nie mogę, powstrzymać ludzi od tekstów, jak sama wiesz ale mogę powstrzymać ich od tego żeby nie wyrządzili ci krzywdy.
-Harry, jak ty ich możesz powstrzymać?
-Zobaczysz.



Po nałożeniu sukienki, zrobienia makijażu i loków, czekałam na Harr'ego.  Wyszedł na chwilę do Lou, spytać czy są gotowi.
-A co ty się nie przebierasz? -spytałam, gdy wszedł, w tym samym ubraniu co wcześniej.
Nie dosłyszałam odpowiedzi.
-Harry?
Stał w miejscu i patrzył się na mnie. Z... otwartymi ustami.
-Harry co ci?- zaśmiałam się.
-Nic... Po prostu wyglądasz.... przepięknie.
-Nie przesadzaj.
-Ale ja nie przesadzam. Mówię prawdę.
Podszedł do mnie i pocałował.
-Harry. Bo się spóźnimy.-powiedział gdy się od siebie oderwaliśmy.
-Eee tam. -uśmiechnął się łobuzersko i wziął mnie na ręce.
-Harry wariacie co ty robisz? Postaw mnie na podłodze.- krzyknęłam, gdy przeniósł mnie przez próg pokoju, kierując się do windy.
Zjechaliśmy, otworzyły się drzwi i zobaczyli nas chłopaki, którzy stali razem z dziewczynami, czekając na nas.
Widząc nas chłopaki zaczęli gwizdać.
-Wow. Czy my o czymś przypadkiem nie wiemy?-spytał Liam.
-Nie, dlaczego?- spytał stawiając mnie na dywanie.
-Nawet się nie zasapał- powiedział Lou.
-Ej. -walnęłam go w ramię.
-Oj. Ale mi chodziło o to, że Harry męczy się przy każdej nadarzającej się okazji.
-Wybaczam. Chociaż trudno mi w to uwierzyć.
-Kochani, nie chcę wam przeszkadzać ale się spóźnimy- powiedziała Eleanor, przytulając mnie i Grace.
Gdy chłopcy poszli przodem, Grace spytała:
-I co udało wam się coś wyciągnąć?
-Mi nie.
-Próbowałam coś wyciągnąć moją tajną bronią ale tym razem nie udało się.-powiedziała El.
-A ta tajna broń to?- spytała Grace.
-Grace słyszałaś o tak zwanych bazach ?
-Hahhah co? Emmo nie mogłaś wymyślić czegoś innego?- ze śmiechem powiedziała El.
-Oj, dobra. Pocałunki i inne rzeczy rozpalają tak mężczyzn, że wyciągniesz od nich wszystko.
-Taa. Zawsze było nie zawodne, teraz się po prostu nie udało.
-Widocznie mają naprawdę niezłą niespodziankę.
-Ta. W końcu się dowiemy.-spojrzałam na zegarek- Za 8 godzin.
-Wytrzymamy. Teraz idziemy się zabawić.-krzyknęłam, na co chłopaki się odwrócili.
-Nic- powiedziałam, uprzedzając ich pytanie.



        Koncert rozpoczął się piosenką "What Makes You Beautiful", później "One Thing", "Moments", "Same Mistakes", "Na na na", "Stole My Heart", "Taken", "Tell Me A Lie", "I Wish", "Save You Tonight"..., przy tej ostatniej szalałyśmy jak opętane. W końcu chłopaki mieli do zaśpiewania ostatnią piosenkę i moją ulubioną czyli "Stand Up".
        -Chciałbym, żebyście poznali najwspanialszą, osobę którą kocham nad życie. Zapewne widzieliście ją parę razy. Emmo możesz tu na chwilkę?- powiedział Harry do mikrofonu, a mnie kompletnie zamurowało.
Nie mogłam się ruszyć, w końcu jakiś facet pociągnął mnie i znalazłam się na scenie.
Wybuchnęły, krzyki, brawa i piski. Harry podszedł do mnie, objął ramieniem, a ja... A ja jak zwykle przy nim poczułam się bezpiecznie. I wiedziałam, że nic mi już nie grozi.
-No więc... Chciałem jej podziękować, za to, że ze mną jest tak długi czas. Za to, że znosi mnie, mimo tych wszystkich grymasów i nastrojów. Była ze mną w bardzo trudnych chwilach, więc chciałem jej zadedykować tą piosenkę.
Gdy usłyszałam pierwsze dźwięki i w końcu słowa, w oczach pojawiły się łzy. Łzy radości. Skąd on wiedział, że ta piosenka jest moją ulubioną? Nigdy mu o tym nie mówiłam.
Śpiewał patrząc mi w oczy. Dłonią starł z policzków łzy. Uśmiechnęłam się.
Byłam szczęśliwa jak nigdy dotąd. Najpiękniejsza niespodzianka jaką mi sprawił chłopak do tej pory. A bardzo dobrze wiedział, że wystarczyła by mi sama jego obecność.
Po skończonej piosence, zeszliśmy ze sceny.
-To była ta niespodzianka?- spytała.
Harry odłożył mikrofon.
-Nie, teraz czeka was największa niespodzianka.
-No, nareszcie.- powiedziała Grace.
-To co my jeszcze tak tu stoimy? -dodała Eleanor.
-Już idziemy.- Zayn położył mi dłoń na ramieniu.
Popatrzyłam na niego.
-Tylko, nie złość się.- powiedział i ktoś zakrył mi chustą oczy.
-Ej. Co się dzieję.
-Dziewczyny też mają zakryte oczy-powiedział Harry. Poznałam go od razu.
Harry prowadził mnie to w lewo to w prawo w końcu usłyszałam trzask drzwi tak to były drzwi od samochodu. 
Usiadłam chyba z tyłu bo poczułam, że Harry siada koło mnie i obejmuję mnie ramieniem.
-Gdzie jedziemy?- spytałam, kiedy samochód ruszył.
-Zobaczysz. Już niedługo.
W końcu samochód stanął.
Wysiedliśmy i Harry zaczął mnie prowadzić najpierw po schodach, a później pojechaliśmy windą.
Po 30 minutach stanęliśmy.
Czułam, jak rozwiązuje mi chustkę i chwilę później otworzyłam oczy.
Widok przede mną zapierał dech w piersi.
Była to panorama Nowego Jorku w nocy. A  byliśmy w Statule Wolności dokładnie w koronie.
-Harry... tu jest niesamowicie.
-Poczekaj. To nie wszystko. Odwróć się.
I tak zrobiłam.
_________________________________
Witam moich kochanych czytelników po przerwie ;** <3
Tak bardzo się za wami stęskniłam.
Gdyby nie dzisiaj, prawdopodobnie nie dodałabym tego rozdziału. ;/
Nadal nie fajnie się czuję, ale kogo to obchodzi ??
W ostatnich dniach musiałam zakuwać, a gdyby nie to, to prawdopodobnie nadal użalałabym się nad sobą.
Ale zrozumiałam, że nie warto. Jak to dorośli mówią: "Masz jeszcze czas, jesteś młoda, zakochasz się jeszcze nie jeden raz". Ta.. Łatwo mówić... Ale taka jest prawda, zwłaszcza wśród młodych ludzi.
Napisałabym coś co mi powiedział dziadek, którego bardzo mocno kocham i szczerze powiedziawszy zawsze mnie ten tekst rozśmiesza, ale to nie na takiego bloga ;P
Więc jak to mój kolega mówi? Walić to wszystko, idź dalej, nie patrz się za siebie i nie wchodź do tej samej rzeki. Postanowiłam, że nie będę się załamywała przez kolejnego chłopaka. Powiedziałam dosyć. I na tym przestane.
 Przed tym wszystkim byliście ze mną i na wakacjach, o ile nie będę miała jakichś wyjazdów ( poinformuje was o wszystkim wcześniej, na 100% będzie jeden aaaaa już się nie mogę doczekać !!!! Jestem Happy, Mój tata też xd), to postaram się dodawać rozdziały co dziennie.
OmG co to jakiś pamiętnik prowadzę czy co ??
Dobra, przestanę.
Tak więc witam moich czytelników serdecznie, w ten  środowy dzień i mam nadzieję, że spodoba wam się rozdział ;**
Buziaki !!!






9 komentarzy:

  1. suepr czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny blog tylko teraz troche za słodzi sie jak dla mnie zrobiło... no niby fajnie że Emma jest z Harrym szczęśliwa ale ta naprawdę w życiu nie jest... nie wiem co napiszesz następne ale i tak bede tego bloga czytać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc nie miałam takiego wrażenia, że jest za słodko ;)
      Wiadomo, że tak w życiu nie jest. Są kłótnie itd. itp.
      Ale w większości książkach tak jest. Ale nie do przesady.
      Ja pisząc mam jakąś wizję tego i mogę cię zapewnić, że niedługo możecie się doczekać czegoś co będzie dosyć smutne w związku Harr'ego i Emmy.
      Aczkolwiek. Przyjmuję wszystko na klatę, że tak powiem i mam nadzieję, że następne rozdziały nie będą za słodkie.

      Usuń
    2. Nie chodziło mi o kłótnie tylko o romantyczne randki i wgl ... ale naprawdę masz wielki talent i jestem pełna uznania dla ciebie... ten blog najbardziej mi przypadł do gust z moich wszystkich co czytam a jest ich sporo... bardzo mi się podoba bo mogę upodobnić do bohaterów... zakochałam się w twoim blogu i nie chciałam żebyś mnie źle zrozumiała za tą krytykę i nie chcę abyś od razu coś zmienaiła pomiedzy Emmą i Harrym przez mój głupi komentarz... pisz jak uważasz bo masz naprawde wielki talent... jeszcze raz przepraszam za tą moją krytykę nie chciałam żeby tak wyszło ...

      Usuń
    3. Nie no coś ty ;P
      Cieszę się, że osoby czytające moje opowiadanie piszą to co myślą, naprawdę ;) Dziękuję ci za to, że w ogóle to czytasz.
      Mam napisane rozdziały do przodu, więc nie bardzo mi by było zmieniać ;)
      Na prawdę nie masz za co przepraszać ;)
      Pozdrawiaam serdecznie ;*
      P.S Co do talentu są osoby które mówią, że mam talent pisarski, tak jak ty, ale ja tak nie sądzę.

      Usuń
    4. Ten blog jest najlepszy na świecie będe to pisała w każdym komentarzu, który tu zostawię.... i cieszę się że nie wziełaś moja krytykę na poważnie... a co do talentu to masz naprawde wielki talent i myślę że czasem powinnaś posłuchać innych bo w tej kwesti mają rację... taki talent pisarski ja ty masz nie powinien się zmarnować... :)

      Usuń
  3. słodko ? Nieee . W sam raz. Pozwalasz mi się rozmarzyć, co czasami jest niemożliwe. Zaskoczyłam się jak w komentarzu napisanym powyżej powiedziałaś, że będzie coś smutnego .
    Przeczytałam sporo książek o miłości każda z nich jest inna, nie we wszystkich występuje coś takiego jak "kłótnia" zakochanych , można zastosować coś innego.
    Przeczytałam twój rozdział na jednym wdechu. Czego ci serdecznie gratuluje. Masz wielki talent do pisania i bardzo ci zazdroszczę

    Czekam na kolejne rozdziały.
    Wcześniejsza : Czytelniczkaa teraz Liar ;*

    Do Na.pisania ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie : D
    Mam nadzieję że teraz nie będę musiała tak długo czekać : )
    Ale się w to wciągnęłam . Chyba się uzależniłam : )

    OdpowiedzUsuń
  5. NOM CIEKAWA JESTEM CO EMMA ZOBACZYŁA :pCZEKAM NA NN :p

    OdpowiedzUsuń