One Direction

"Nieważne ile niesamowitych rzeczy zdarzy się w twoim życiu należy zawsze pozostać wdzięcznym oraz pokornym, skromnym i pełnym szacunku." -Zayn Malik

"Nadchodzi taki dzień, że przewracasz jedną kartkę swojego życia i zdajesz sobie sprawę, że to najlepsze uczucie na świecie."
-Zayn Malik

"Bycie singlem nie znaczy, że jesteś słaby, to znaczy, że jesteś wyjątkowo silny, aby czekać na to na co zasługujesz."
- Niall Horan

"Musisz podjąć ryzyko jeśli chcesz znaleźć miłość."-Zayn Malik
"Czas jest najcenniejszym darem, jaki możesz komuś dać, ponieważ jest częścią twojego życia i nigdy nie wróci." -Zayn Malik
"To, że masz wady nie oznacza, że nie są one piękne."-Zayn Malik

niedziela, 27 maja 2012

Rozdział 23

Stałam i przyglądałam się bezmyślnie w zachód słońca. Tak naprawdę nie widziałam całego piękna tylko twarz Liam'a. Może, gdybym nie widziała go co dziennie, to z czasem bym zapomniała?
Nie, dobrze wiesz, że nie zapomnisz o nim nawet gdybyś wyjechała.
Kochasz go tyle czasu i nawet wyjazd do Francji nic tu nie zmienił.
Tęsknota za nim tylko się pogłębiła. Ile już czasu ukrywam przed nim, że go kocham ?
4, 5 lat ? Nie, więcej.
Może.. nie... to się nie zmieni. On kocha kogoś innego. Nic do ciebie nie czuję.
Więc co ja jeszcze tu robię. Muszę stąd wyjechać. Zacząć wszystko od nowa.
Ale Harry. Przecież nie mogę go zostawić. Nie mogę zostawić dziewczyn.
Wyjadę, gdy skończy się to wszystko, wyjadę. Ze złamanym sercem.
-Mogę?- odwróciłam się. Na środku stał Liam, przyglądając mi się z błyskiem w oczach.
-Tak.
Stanął koło mnie i popatrzył na morze.
-Pięknie co?
-Tak.
-Zawsze lubiłaś oglądać zachód słońca. Pamiętasz jak siadaliśmy na murku i patrzyliśmy na to wszystko.
Uśmiechnęłam się.
-Ten błysk w twoich oczach. I ten uśmiech. Zawsze byłaś prze szczęśliwa. Ale zmieniło się coś.
-Nie rozumiem.
Popatrzył mi w oczy.
-Nie widzę tego błysku w twoich oczach. Nie uśmiechasz się do mnie tak jak wcześniej.
-Zmieniłam się, ty też.
-Nie, tu nie chodzi o to.  Nie robisz tego przy mnie. Nie wołasz mnie już, gdy coś cię bawi, gdy chcesz się czymś podzielić. A zawsze tak robiłaś.
-Liam.
-Nic nie mów. Zraniłem cię tym co się między nami stało. Tak bardzo bym chciał to naprawić.
Wziął mnie za rękę.
-Tylko błagam daj mi to naprawić.
-Nie, Liam. Powiedziałeś wystarczająco dużo żebym zrozumiała, że mnie nie chcesz.
Że nie kochasz.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, z tego co powiedziałam.
-Nie. Przepraszam to nie.... Nie powinnam tego mówić.
-Grace.
- Zapomnij o tym co powiedziałam, po prostu to wszystko, to wszystko jest takie skomplikowane-nie dałam mu dojść do słowa.
 -Grace, do jasnej cholery daj mi coś powiedzieć.
-Nie. Nie chce słyszeć, kolejnych wytłumaczeń. Wybacz.- powiedziałam i ze łzami w oczach, wybiegłam.

Stojąc tam Liam uświadomił sobie, że po raz kolejny zranił najukochańszą osobę w jego życiu i bardzo trudno teraz będzie to naprawić. Byli najlepszymi przyjaciółmi do czasu, gdy się w sobie zakochali.
Wciąż szumiały mu jej słowa: "Powiedziałeś wystarczająco dużo żebym zrozumiała, że mnie nie chcesz. Że nie kochasz."
Myliła się. Kochał ją i to tak jak jeszcze żadnej innej dziewczyny na świecie.
Tak bardzo za nią tęsknił gdy wyjechała.
Tak bardzo chciał do niej zadzwonić, pojechać i wszystko powiedzieć. Ale wtedy sobie mówił, że ona ma własne życie. A gdy się dowiedział, że poznała tam chłopaka i coraz częściej spędza z nim czas, nie wiedział co robić. Tamtego wieczoru szwędał się sam po Londynie, chciał sobie wmówić, że musi ją zostawić w spokoju. Ale teraz wszystko się zmieniło. Teraz chciał tylko jednego. Chciał ją odzyskać i wszystko zacząć od nowa.


Parę minut później.

-Hej- powiedziałem.
-Hej- odpowiedzieli chórkiem chłopaki.
-Gdzie dziewczyny?
-Poszły, się przebrać.
-Lou na jaki wpadłeś pomysł?
-Ja? Dlaczego zawsze wszystko spada na mnie?
-No wiesz to zawsze ty masz zwariowane pomysły.
-Chcieliśmy, wrzucić je do wody ale to jest zbyt niebezpieczne, nie chce, żeby moje kochanie sobie coś przeze mnie zrobiło.- powiedział Harry i nie zdając sobie z tego sprawy, zaczerwienił się.
-Ktoś tu zmienił kolor skóry- krzyknął Lou, i przytulił Harr'ego.
-Co tu się dzieję?- zawołała Emma, podchodząc do nas. Była przebrana w krótkie dżinsowe spodnie i luźną żółtą koszulkę, a pod spodem bluzkę na ramiączkach.- Harry czy ja o czymś nie wiem?
-Nie. - uśmiechnął się i posadził ją sobie na kolanach.
-Gdzie są dziewczyny- spytał Lou.
-Gadają. Ale powinny zaraz przyjść. Zresztą dobrze, że pytasz. Co się stało Grace?
-Powiedziała, że mnie kocha.
-CO?- powiedzieli wszyscy.
-Znaczy nie do końca ale...
-I co ty tu jeszcze robisz?
-Otóż wszystko, później odwołała.
Emma schowała twarz w dłoniach.
-Ale z was...
-Zaraz... Nie obrażaj. O co ci chodzi?
-Wy nieraz naprawdę nic nie kumacie.
-Harry, podczas waszych rozmów jak Grace była we Francji, mówiłeś jej o Liam'ie?
-Tak a co ?
-A mówiłeś, coś o dziewczynie Liam'a?
-No ta...
-Otóż już wszystko jasne.- Em popatrzyła się na mnie.- Ona myśli, że nadal masz dziewczynę.
-Ale co wszystko na mnie? Ona ma chłopaka.
-Jakiego znowu chłopaka? O Boże. Naprawdę miłość jest ślepa. -Ukryła twarz w dłoniach.-Ona nie miała żadnego chłopaka odkąd jest w tobie zakochana. A ten chłopak o którym mówisz jest jej przyjacielem.  On ma dziewczynę. Tak a propo.
-Em dobiłaś mnie.
-Nie, Liam ja chcę ci... wam pomóc.  Nie mogę się już dłużej patrzeć na to, że oboje nawzajem się ranicie. Ile można?
-Miałem zamiar was prosić o  pomoc nawet wiedząc, że Grace ma chłopaka. Tym razem nie odejdę bez walki.
-Nareszcie... Liam. nareszcie- Em wstała i pocałowała mnie w policzek- Tak się cieszę, że w końcu będziecie razem.
-To jak pomożecie mi ?
-No jasne.
-Dla ciebie wszystko.
-Dla takich przyjaciół wszystko- poprawił Zayn, Louis'a.
-W końcu od czego ma się przyjaciół?
-Następny przystanek z Nowego Jorku to ?- zmieniła temat Emma, widząc nadchodzące dziewczyny.
Grace unikała mojego wzroku. Patrzyła się na wszystkich ale nie na mnie.
Mimo tego, poczułem ból.
-Następny przystanek księżniczko to Pennsylvania-  Harry pocałował Emmę w usta.
___________________________________
Stwierdzam iż ten rozdział jest do bani....
Do KOSZA !!! ;(

2 komentarze:

  1. Gadasz. Cale opowiadanie jest świetnie! aww *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. ZGADZAM SIE Z EL CAŁY TWÓJ BLOG JEST ZAJEBISTY I TYLE MOGE POWEIDZIEC :p

    OdpowiedzUsuń